Nawet 10 lat w więzieniu może spędzić dwóch mieszkańców Sosnowca. 18-latek wpadł w ręce policjantów z Łodygowic na gorącym uczynku kradzieży z włamaniem, a jego starszy kolega w chwilę po zdarzeniu. Ich szybkie zatrzymanie było możliwe dzięki reakcji świadka, który widząc sytuację poinformował o niej stróżów prawa.

Kilka dni temu około 8.00 do dyżurnego Komisariatu Policji w Łodygowicach zatelefonował mężczyzna i powiedział, że widzi, jak dwie osoby plądrują i okradają samochody. We wskazany rejon natychmiast pojechali policjanci. Dzięki szybkiemu zgłoszeniu stróże prawa już po chwili zauważyli dwóch mężczyzn. Jeden z nich na widok radiowozu zaczął uciekać. Policjanci zatrzymali 18-latka, który trafił do policyjnego aresztu. Jak ustalili, towarzyszył mu 27-latek, który również został zatrzymany. Jak się okazało, mężczyźni włamali się do samochodu skąd skradli przewody elektryczne wyrządzając szkody na kwotę około 3 tys. zł. Odpowiedzą również za posiadanie narkotyków, które policjanci znaleźli w ich domu. Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie usłyszeli zarzuty. Za popełnione przestępstwa grozi im kara nawet 10 lat więzienia. 27-latek prosto z policyjnej celi trafił do aresztu. Jak się bowiem okazało, był poszukiwany i miał do odbycia wyrok 8 miesięcy pozbawienia wolności za wcześniej popełnione przestępstwa.