Kiedy temperatura spada w okolice zera, wiele osób narażonych jest na wychłodzenie organizmu. Dotyka to przede wszystkim osoby bezdomne, samotne, w podeszłym wieku lub będące pod wpływem alkoholu. Na szczęście mieszkańcy Żywiecczyzny nie są obojętni i reagują widząc niepokojące sytuacje. Praktycznie codziennie dyżurny żywieckiej komendy policji odbiera telefony z informacją o osobach narażonych na wychłodzenie. Pamiętajmy, że wystarczy jeden telefon, aby uratować komuś życie!

Praktycznie codziennie dyżurny żywieckiej komendy policji odbiera telefony informujące o osobach, które z uwagi na niskie temperatury, znajdują się w okolicznościach zagrażających ich życiu i zdrowiu. Najczęściej są to osoby będące pod wpływem alkoholu, które nie są w stanie samodzielnie się poruszać. Tak było wczoraj. Około 16.00 policjanci otrzymali informację, że w Brzuśniku na chodniku leży kobieta. Gdy policjanci przyjechali na miejsce zastali tam, siedzącą na ławce przystanku, 54-letnią mieszkankę powiatu żywieckiego. Kobieta była w stanie upojenia alkoholowego. Z uwagi na fakt, że znajdowała się w okolicznościach zagrażających jej życiu i zdrowiu oraz nie było możliwości przekazania jej rodzinie, 54-latka została przewieziona na izbę wytrzeźwień.

Pamiętajmy, że brak reakcji w takiej sytuacji może zakończyć się tragicznie. Dlatego apelujemy, aby zwracać uwagę na osoby bezdomne, mieszkające samotnie czy będące pod wpływem alkoholu. Jeśli widzimy taką osobę, nie wahajmy się zadzwonić na numer alarmowy. Pamiętajmy, jeden telefon może uratować komuś życie!