3 ea214

Wiosenny redyk w Korbielowie to wydarzenie, które każdego roku przyciąga turystów i mieszkańców, pozwalając zanurzyć się w atmosferze góralskiej kultury. To nie tylko widowiskowy wypęd owiec na hale, ale też okazja do poznania historii, tradycji i codzienności beskidzkich baców. Dowiedz się, skąd wzięła się ta tradycja, ile owiec uczestniczy w redyku i jakie znaczenie mają te wydarzenia dla regionu.

Skąd nazwa redyk?

Nazwa "redyk" wywodzi się z tradycji pasterskiej charakterystycznej dla terenów górskich, zwłaszcza Podhala, Beskidów, a także obszarów Wołoszczyzny, skąd pasterstwo trafiło do Polski. Słowo to pochodzi z języka wołoskiego lub rumuńskiego, gdzie „rediu” (lub podobne brzmieniowo terminy) oznaczało miejsce wypasu, drogę pędzenia owiec lub samą czynność wypasu.

W Polsce termin ten przyjął się w środowisku góralskim, gdzie oznacza uroczysty wiosenny wypęd owiec na hale lub jesienny powrót z wypasu. Redyk nie był jedynie czynnością praktyczną, ale miał także wymiar symboliczny i obrzędowy, co nadało mu szczególne znaczenie w kulturze pasterskiej.

W czasie redyku bacowie i juhasi zbierali owce od właścicieli wsi, aby wspólnie wypasać je na wysokogórskich halach przez cały sezon. To wydarzenie było celebrowane wspólnymi obrzędami, pieśniami, a często także błogosławieństwami udzielanymi przez kapłana, co miało zapewnić pomyślność wypasu. W kulturze pasterskiej redyk symbolizował wspólnotę, pracę na rzecz całej społeczności oraz harmonijne współżycie człowieka z naturą.

Ile owiec liczy redyk w Korbielowie i jak przebiega ich wypęd?

Redyk w Korbielowie koło Żywca to coroczna tradycja, podczas której bacowie wyprowadzają owce na letnie pastwiska w górach. Liczba owiec uczestniczących w redyku może się różnić w zależności od roku i liczby gospodarzy przekazujących swoje stada pod opiekę bacy. Na przykład w jednym z redyków w Korbielowie uczestniczyło około 600 owiec z Korbielowa i okolicznych wsi. 

Przebieg redyku jest barwny i pełen symboliki. Rozpoczyna się uroczystą polową Mszą Świętą, po której następuje korowód prowadzony przez baców, juhasów i psy pasterskie. Towarzyszy im pięknie przystrojony wóz konny, przewożący naczynia niezbędne w bacówce do produkcji sera.

Centralnym elementem jest obrzęd mieszania owiec, mający na celu zjednoczenie zwierząt od różnych gospodarzy w jedno stado. Baca rozpala ogień w bacówce, który nie może zgasnąć aż do św. Jana, co ma odstraszać złe moce. Następnie wbija na środku polany jodełkę, wokół której owce są trzykrotnie przepędzane, co symbolizuje ich zespolenie. Owce są również kropione święconą wodą i okadzane dymem palonej mirry, aby zapewnić im ochronę.

Po tych rytuałach owce są wydojone, a mleko przetwarzane na bundz – tradycyjny ser. Następnie stado wyrusza na hale, gdzie będzie przebywać przez letnie miesiące, pasąc się na zboczach Pilska.

Co się dzieje z owcami po redyku – życie owiec na hali

Po redyku owce rozpoczynają swoje życie na hali, które trwa przez całe lato aż do jesieni. Na górskich pastwiskach znajdują idealne warunki do wypasu – świeże powietrze, bogatą w składniki odżywcze roślinność i przestrzeń do swobodnego przemieszczania się. Życie owiec na hali to okres intensywnej pracy dla bacy i juhasów, ale też czas, który zapewnia najlepsze mleko do produkcji tradycyjnych wyrobów.

Na halach owce są codziennie wypasane na określonych obszarach. Pasterze pilnują, by stado nie oddalało się zbytnio i żeby uniknąć niebezpieczeństw, takich jak dzikie zwierzęta czy trudne warunki pogodowe. Pomagają im w tym psy pasterskie, które są nieodłącznymi towarzyszami bacy.

Codziennym rytuałem na hali jest dojenie owiec. Mleko pozyskiwane w ten sposób służy do produkcji tradycyjnych serów, takich jak bundz, oscypek czy bryndza. Praca przy przetwórstwie mleka odbywa się w bacówce, gdzie panują odpowiednie warunki do wytwarzania i przechowywania serów. Wytwarzanie oscypków odbywa się zgodnie z tradycyjnymi recepturami i jest pilnowane przez bacę, który odpowiada za jakość produktu.

Oprócz wypasu i produkcji serów życie owiec na hali to również czas regeneracji i odnowy. Górskie powietrze i różnorodna roślinność wpływają korzystnie na zdrowie zwierząt, dzięki czemu stado wraca do gospodarzy w lepszej kondycji. Ten czas jest również okazją dla młodych owiec do wzrostu i nabierania siły.

Jesienią, kiedy nadchodzi koniec sezonu, owce wracają do swoich właścicieli podczas jesiennego redyku. Wtedy odbywa się liczenie stada i ocena jego stanu po sezonie na hali. To symboliczne zamknięcie cyklu pasterskiego, które wieńczy całoroczną pracę i jednocześnie rozpoczyna przygotowania do kolejnego sezonu.

Jak redyk wpisuje się w kulturę i tradycje Beskidów i Żywca?

Redyk to jeden z najbardziej widowiskowych i barwnych elementów kultury Beskidów, który przenosi turystów w świat dawnej tradycji pasterskiej, pielęgnowanej przez góralskie społeczności od wieków. To nie tylko obrzęd związany z wypasem owiec, ale także wyjątkowe wydarzenie, które łączy mieszkańców regionu, ich zwyczaje, muzykę i folklor w jedną fascynującą opowieść.

W kulturze Żywca redyk symbolizuje harmonię człowieka z naturą. Jest świętem pracy pasterzy, których życie od wieków związane było z rytmem pór roku i górami. Wiosenny redyk, kiedy owce wyruszają na górskie hale, oznacza początek intensywnego sezonu wypasu, a jesienny powrót stada do wsi jest okazją do świętowania i podsumowania całorocznego trudu. Turyści, którzy mają okazję uczestniczyć w redyku, mogą zobaczyć na własne oczy, jak wygląda życie bacy i juhasów oraz jak bardzo ich codzienność opiera się na tradycji.

Każdy redyk to prawdziwe widowisko. Na czele stada idą bacowie ubrani w tradycyjne stroje góralskie, z charakterystycznymi kapeluszami, pelerynami i ciupagami. Towarzyszą im juhasi oraz psy pasterskie, które z niezwykłą precyzją prowadzą owce w kierunku górskich hal. Całość dopełnia dźwięk góralskiej muzyki, rozbrzmiewającej z trombit, skrzypiec i pasterskich fujarek. To moment, który zapiera dech w piersiach i przenosi w magiczny świat góralskiej kultury.

Dla turystów redyk to także doskonała okazja, by spróbować tradycyjnych przysmaków regionalnych, takich jak bundz czy bryndza. Na stoiskach rozstawionych podczas wydarzenia można zobaczyć na żywo, jak wygląda proces wytwarzania sera, a nawet porozmawiać z bacą, który chętnie opowiada o swoich doświadczeniach i tajnikach sztuki pasterskiej.

Co więcej, redyk to nie tylko piękna tradycja, ale również symbol wspólnoty i dziedzictwa kulturowego. Uczestniczenie w tym wydarzeniu pozwala poczuć autentyczną atmosferę życia górali, ich szacunek do przyrody i dumę z przekazywanych z pokolenia na pokolenie zwyczajów. Beskidy, dzięki takim obrzędom, stają się miejscem, gdzie przeszłość wciąż żyje, a turyści mogą na chwilę stać się częścią tej niezwykłej historii.